Podaruj sobie szczęście!
Podarować sobie szczęście? Super sprawa. Paulina miała plan jak to zrobić, ja wiedziałam jak go zrealizować…
Zaczęło się zwyczajnie … Pewnego dnia Paulina napisała z propozycją realizacji wspólnego projektu.
Paulina jest pielęgniarką i prowadzi swoje konto na Instagramie @nurse_after_night_shift, które jest jej odskoczną od codzienności. Recenzuje kosmetyki, odkrywa perełki handmade i zaraża miłością do naturalnych kosmetyków.
Wracając do projektu… Kiedy zobaczyłam szkic bransoletki, wiedziałam, że będzie piękna. Paulina wybrała kolory, układ bransoletki i najważniejsze czyli łącznik w kształcie serotoniny, na mnie spoczywał wybór rodzaju kamieni oraz techniczna strona wykonania bransoletki. To nigdy nie jest proste zadanie. Zakupiłam potrzebne elementy, przedstawiłam możliwe połączenia kamieni … i tym sposobem zostały już tylko dwa projekty do wyboru. Ostatecznie bransoletka została wykonana na pudrowej nici jedwabnej z turkusami i hematytami rose gold. A w centrum łącznik serotonina pozłacana różowym złotem.
Pozostał jeszcze test funkcjonalności. Poprosiłam kilka dziewczyn o założenie bransoletki i sprawdzenie jak się nosi. Teraz byłam już pewna, że ja pokochacie!
Serce bransoletki to łącznik – chemiczny wzór hormonu szczęścia czyli serotoniny. Z ciekawostek mogę napisać, że niski poziom serotoniny przekłada się na małą pewność siebie. Powoduje większą podatność na stres, niższe poczucie szczęścia i krótszą oczekiwaną długość życia. Jest to więc dla nas bardzo ważny ten hormon (wg Peterson).
Paulina bardzo chciała, aby bransoletka nie tylko cieszyła oko ale też niosła ze sobą przesłanie. „Ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile sobie pozwolą” (Abraham Lincoln). Pozwólcie sobie na więcej… Bądźcie szczęśliwe!
A jeśli macie ochotę podarujcie odrobinę szczęścia komuś bliskiemu – mamie, siostrze czy przyjaciółce. Na pewno będą zachwycone.
Edycja limitowana. Łapcie ostatnie sztuki!